sobota, 25 lutego 2017

Cala Boquer po raz drugi

Wolna sobota, więc czemu by jej nie wykorzystać na wycieczkę? Padło na Cala Boquer, gdzie po raz pierwszy wybrałam się w grudniu :D
Miałam wrażenie, że dziś trasa była jakaś krótsza, raptem 30 minut. To pewnie przez to, że nie robiliśmy zbyt wielu zdjęć po drodze. 

 Cala Boquer/fot. Wiśnia
 Są fale/fot. Wiśnia
 Cala Boquer/fot. Wiśnia
 Cala Boquer/fot. Wiśnia
 Piramidy?/fot. Wiśnia
 Cala Boquer/fot. Wiśnia
 Cala Boquer/fot. Wiśnia
 Moje ulubione z dziś/fot. Wiśnia

Nadal uważam, że Cala Boquer jest pięknym miejscem, ale nigdy nie zrozumiem jak ludzie mogą wyrzucać śmieci do morza lub na brzeg. Efekt jak na zdjęciach. Smutne :(

 Śmieci/fot. Wiśnia
Nawet znalazła się tam lodówka/fot. Wiśnia

Byliśmy tuż obok plaży w Port de Pollensa. Żal było nie skorzystać!

 Port Pollensa/fot. Wiśnia
Ale czyściutka!/fot. Wiśnia
Yeah, widać dno/fot. Wiśnia