Wolna sobota, więc czemu by jej nie wykorzystać na wycieczkę? Padło na Cala Boquer, gdzie po raz pierwszy wybrałam się w grudniu :D
Miałam wrażenie, że dziś trasa była jakaś krótsza, raptem 30 minut. To pewnie przez to, że nie robiliśmy zbyt wielu zdjęć po drodze.
Cala Boquer/fot. Wiśnia
Są fale/fot. Wiśnia
Cala Boquer/fot. Wiśnia
Cala Boquer/fot. Wiśnia
Piramidy?/fot. Wiśnia
Cala Boquer/fot. Wiśnia
Cala Boquer/fot. Wiśnia
Moje ulubione z dziś/fot. Wiśnia
Nadal uważam, że Cala Boquer jest pięknym miejscem, ale nigdy nie zrozumiem jak ludzie mogą wyrzucać śmieci do morza lub na brzeg. Efekt jak na zdjęciach. Smutne :(
Śmieci/fot. Wiśnia
Nawet znalazła się tam lodówka/fot. Wiśnia
Byliśmy tuż obok plaży w Port de Pollensa. Żal było nie skorzystać!
Port Pollensa/fot. Wiśnia
Ale czyściutka!/fot. Wiśnia
Yeah, widać dno/fot. Wiśnia