piątek, 5 maja 2017

Portugalia jest piękna, czyli 27.04-02.05! - część 3

SOBOTA, 29 kwietnia

Na sobotę zaplanowałyśmy wycieczkę nad ocean, ale żeby nie było tak prosto to zamiast jechać autobusem czy tramwajem, przeszłyśmy się pieszo, zahaczając o okoliczne atrakcje. Zeszło nam kilka godzin, ale widoki były urocze. Gdybyśmy po drodze nigdzie się nie zatrzymywały to trasa zajęłaby nam pewnie ok. 1,5 godziny (ok. 6-7 km). 

 Katedra/fot. Wiśnia
 Katedra/fot. Wiśnia
 Igreja S. Nicolau (kościół św. Mikołaja)/fot. Wiśnia
 Katakumby w muzeum przy kościele św. Franciszka/fot. Wiśnia 
Swoją drogą nigdy nie widziałam tyle złota w żadnym kościele. Całe ściany były po prostu żółte. Niesamowite wrażenie. Zdjęć nie mam żadnych, gdyż obowiązywał zakaz fotografowania. Zdecydowanie warto się tam wybrać. Wejście do kościoła i muzeum 4,5 euro.
 Na trasie/fot. Wiśnia
 Palacio de Cristal/fot. Wiśnia
 Na horyzoncie widać już ocean/fot. Wiśnia
 Idziemy wzdłuż Douro/fot. Wiśnia 
 Idziemy wzdłuż Douro/fot. Wiśnia 
 Ocean Atlantycki i latarnia morska/fot. Wiśnia
 Jest i kolejna/fot. Wiśnia
 Francesinha (nigdy nie jadłam czegoś tak tłustego i z taką dużą ilością mięsa. Po powrocie z Portugalii, gdzie dieta nie jest zbyt niskokaloryczna, przez kilka dni potrzebowałam lekkich posiłków, aczkolwiek spróbować warto. W końcu to ich narodowe danie)/fot. Wiśnia
 Spacer wzdłuż oceanu (po sjeście na plaży)/fot. Monika
Chciałyśmy podziwiać zachód słońca, ale pogoda spłatała nam figla. Całe szczęście, że nie padał deszcz/fot. Wiśnia

Umęczone, ale zadowolone wróciłyśmy do centrum, ale tym razem już autobusem. Z racji tego, że była to sobota wieczór wstąpiłyśmy jeszcze do jednego z barów w okolicy księgarni Lello (jest ich tam mnóstwo) na Super Bocka.