Wczoraj rano z dzieciakami mieliśmy zajęcia z windsurfingu i puszczaliśmy latawce :)
Widsurfing/fot. Wiśnia
Latawiec (oczywiście wpadł do wody)/fot. Wiśnia
Ale najlepsze było potem. Nie było zbyt gorąco (pewnie z 30 stopni), więc wybrałam się do małej miejscowości - Capdepera, gdzie znajduje się średniowieczna twierdza/zamek. Cudo! No i widać było Minorkę!!!
Capdepera/fot. A
Widok z zamku/fot. Wiśnia
Zamek/fot. Wiśnia
Widok na wieżę/fot. Wiśnia
Chyba na serio mieszkam na wyspie/fot. A
Zamek w Capdepera/fot. Wiśnia
Mimo dość wysokiej temperatury nie brakowało zieleni/fot. Wiśnia
Potem podjechaliśmy jeszcze do oddalonej o 5 km latarni morskiej.
Latarnia morska/fot. Wiśnia
O! Tak dla odmiany widać morze/fot. A
Było jeszcze wcześnie, więc skoczyliśmy do Porto Cristo podziwiać łódeczki, całe mnóstwo łódeczek.
Porto Cristo/fot. A
Łódki/fot. Wiśnia
Widok z zatoki na morze w Port Cristo/fot. Wiśnia