Dzieciaki w Hiszpanii mają wolne do 9 stycznia, więc tym bardziej zachęcamy je do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu zwłaszcza, gdy temperatura w ciagu dnia wynosi ok. 16 stopni. Wczoraj nie było ich zbyt wiele, ale i tak bawiliśmy się przednio grając w Cara Splash (filmik).
Cara Splash/fot. Wiśnia
Cara Splash/fot. Wiśnia
Za to dziś centrum było pełne. Rozpoczęliśmy dwudniowe rozgrywki sportowe między dzieciakami z Pollensy i Puerto Pollensy.
Rozgrywki w toku/fot. Wiśnia
Rozgrywki w toku/fot. Wiśnia
Rozgrywki w toku/fot. Wiśnia
Ci, którzy nie do końca mieli ochotę grać w piłkę nożną też znaleźli coś dla siebie.
Centrum w Puerto Pollensa/fot. Wiśnia
Centrum w Puerto Pollensa/fot. Wiśnia
PS. Jako ciekawostkę dodam, że na zewnątrz faktycznie jest ciepło, ale w mieszkaniu mam jakieś 13 stopni (grzejnikiem mogę trochę się dogrzać, ale nie ma opcji, by dobić do 20+). I przez najbliższe 2 miesiące nie będzie lepiej. Niby byłam na to psychicznie przygotowana, bo mieszkałam w Kordobie kilka miesięcy zimą, ale lekko nie jest. Co ciekawsze, nie chodzi o to, że tylko u mnie tak jest. Hiszpanom chyba po prostu to nie przeszkadza.